Andrzej Nazar – historyk sztuki, dziennikarz, wielbiciel Krakowa – zabiera nas w kolejną, trzecią już podróż po grodzie Kraka. Tym razem opowiada nam o kłopotach związanych z krakowskimi zabytkami. Nie są to jednak opowieści o kłoptach konserwatorów, historyków sztuki czy deweloperów. Są to opowieści o „podwójnych życiorysach” wielu krakowskich zabytków. Te pierwsze, oficjalne można znaleźć w każdym dostępnym przewodniku czy katalogu. O tych drugich, nieoficjalnych, ba, sekretnych, dziejach licznych budowli Czy krakowskie zabytki mogą sprawiać komuś kłopoty ? Czy coś takiego może się zdarzyć naprawdę ? Pytania te wydawać się mogą ,, retoryczno – idiotyczne” . No bo komu zabytki mogą sprawiać kłopoty ? Muzealnikom ? Oni znają ich datę powstania , wykonawcę danego dzieła , stan w jakim się ono znajduje , oraz miejsce jego pobytu . Oczywiście , jest też kwestia zakupów do muzeów nowych eksponatów , bo przecież każde muzeum czy kolekcja stale wzbogaca się o nowe nabytki .W związku z tym pojawiają się i kwestie finansowe . Z tym jednak dzięki pozyskiwaniu rozmaitych środków i fundu szy , nie jest tak najgorzej . Oczywiście do idealnej sytuacji jest daleko , ale muzea- lnicy jakoś sobie radzą . No i rozmaitych ofiarodawców , którzy decydują się aby przekazać coś do muzeów , pozostało jeszcze trochę na tym świecie . Konserwatorom ? Cóż , wprawdzie z funduszami na konserwacje zabytków bywa róż nie , jednak i tu udaje się jakoś zabezpieczyć najważniejsze i priorytetowe potrzeby . Historykom sztuki ? O ile mi wiadomo , nikt nie zakwestionował – przynajmniej jak do tej pory – ani nie udowodnił , iż na przykład ołtarz mariacki powstał o sto lat póź źniej niż podają wszystkie obecne podręczniki , i że wykonał go kto inny . Nikt też nie odnalazł w królewskich rachunkach jakichś innych nazwisk budowniczych Kap- licy Zygmuntowskiej , niż te , które od lat występują w literaturze przedmiotu . Nie podjęto też spektakularnych działań , mających na celu na przykład usunięcie z ok.- ien kościoła Franciszkanów witraży Stanisława Wyspiańskiego , i zastąpienia ich plastikow mi , białymi szybami , ani nie zlecono / jak do tej pory ! / aby graficiarze uzupełnili fryz z wizerunkami rzymskich cesarzy , znajdujący się na krużgankach wawelskich . Nie ma więc potrzeby aby od nowa pisać historię sztuki Krakowa , a katalogi zabytków miasta wyrzucać na makulaturę , albo podejmować interwencję u ministra kultury i dziedzictwa narodowego , czy organizowania spektakularnych akcji w obronie zabytków . Bywa wprawdzie że kłopot sprawiają nie tyle zabytki , co rozmaite działania decydentów , chcących na wypożyczaniu najwybitniejszego dzieła z kolekcji książąt Czartoryskich / ,, Dama z gronostajem” pędzla Leonarda da Vinci / zyskać poklask i uznanie . To jednak zupełnie inna historia …
il. stron 232 (w tym 16 kolorowych), op. miękka, format: 14,5x20,5 cm; ISBN: 978-83-61516-80-4; zdjęcia: Andrzej Nazar, archiwum wydawnictwa